Drodzy Państwo, czy widujecie czasem dzieci niegrzeczne? W parku, autobusie, sklepie, na poczcie lub placu zabaw? Dzieci, które biją czy popychają inne?
Możliwe, że dzieci te głośno krzyczą w miejscach tłocznych jak przykładowo centra handlowe? A może oglądają przedmioty pod dziwnymi kątami lub widzicie je z wlepionymi oczami (dosłownie, dzieciaki dotykają twarzą szyby) w akwarium w sklepie zoologicznym lub do witryny sklepowej? Może na środku chodnika zaczynają i nie mogą przestać się kręcić? Może na tym chodniku dziecko się kładzie i nie chce iść dalej z „niewiadomych przyczyn”, krzyczy i uderza pięściami w rodzica? A może w tramwaju piszczy, podskakuje lub płacze?
Jeśli tak, to być może są to dzieci z zaburzeniami integracji sensorycznej, które inaczej odbierają i przetwarzają bodźce ze świata zewnętrznego. A może są to dzieci ze spektrum autyzmu albo ADHD, które nie radzą sobie z niektórymi sytuacjami, nie lubią zmian np. trasy do przedszkola.
Takie dziecko często nie wie jak się zachować i bywa tak, że jest to jego jedyny znany sposób na przetrwanie „zagrożenia”.
Nie oceniajcie proszę, nie krytykujecie, nie wgapiajcie się, nie komentujecie jakie to dziecko niewychowane, a matka to sobie w ogóle nie radzi. Nie powinno się oceniać, szczególnie nie znając sytuacji, historii dziecka czy opiekuna…
Jeśli jest niebezpiecznie – może warto zaoferować pomoc? W innej sytuacji najlepiej po prostu odejść.
Pozdrawiamy,
SENSORITO